Z zasłyszanej rozmowy.

- Cześć. Dawno się nie widzieliśmy. Słyszałem, że wyprowadziliście się  z miasta do lasu . Zazdroszczę wam tej ciszy , spokoju, świeżego powietrza. Mogę sobie wyobrazić, że rano wita was śpiew ptaków, a wieczorem możecie obserwować , jak sarenki podchodzą pod dom. To musi być fantastyczne !

- Też mieliśmy takie marzenia. Naczytaliśmy się różnych książek, obejrzeliśmy wiele filmów o tym, jak to pięknie mieszkać pod lasem. Rzeczywistość mocno zrewidowała nasze wyobrażenia...

Ptasi hałas potrafi zbudzić cię o czwartej nad ranem, a potem niewyspany i zmęczony musisz iść do pracy. Ale to nie koniec, ptaki tak zabrudziły (żeby nie powiedzieć mocniej) naszą nową dachówkę, że musiałem wydać sporo pieniędzy, aby ją odczyścić.
Zwierzęta, owszem podchodzą pod dom, ale są dla nas już tylko utrapieniem.

To głównie lisy, które tylko starszą dzieci. Jest ich ostatnio bardzo dużo. Nie boją się człowieka i nie wiadomo czy takie oswojone czy wściekłe. A sarenki, o których wspomniałeś  narobiły żonie ostatnio wiele szkód w warzywniku.
Jak więc słyszysz, miejsce, które miało być oazą ciszy i spokoju stało się powodem strat materialnych, kłopotów, nie mówiąc już o konfliktach rodzinnych – żona nie może mi wybaczyć, że wybrałem działkę przy lesie.
 

- A to mnie zaskoczyłeś. I ja myślałem o takiej „działce leśnej”, ale po tym co powiedziałeś, poważnie się zastanowię.

Te i podobne wyrazy rozczarowania można usłyszeć tu i tam. Także fora internetowe pełne są bardziej lub mniej parlamentarnych komentarzy sfrustrowanych mieszkańców leśnych siedlisk. A to że suche gałęzie spadają, a to że liście i szyszki zaśmiecają trawnik, że dziki niszczą ogrodzenia i ryją, że wichura przewróciła drzewo, które uszkodziło ogrodzenie, dach....I tak dalej...

Również nadleśnictwa zasypywane są wnioskami, skargami, zażaleniami od posiadaczy działek pod lasem. Dotyczą głównie wycinki drzew, które są np. nieznacznie pochylone, konary lub gałęzie „przechodzą” przez granicę ich działki i według właścicieli stwarzają zagrożenie uszkodzenia mienia ruchomego i nieruchomego, a także zdrowia i życia mieszkańców. Każdy taki przypadek jest indywidualnie rozpatrywany. Wizje terenowe bardzo absorbują pracowników biura oraz służby terenowe. Często bywają nieprzyjemne, jeżeli stwierdza się, że drzewa są zdrowe i nie stwarzają żadnego realnego zagrożenia. Oczywiście potencjalne zagrożenia spowodowane przez czynniki abiotyczne (wichury, okiście śnieżne, pożary leśnie itp.) istnieją zawsze.

A więc co, uciekać z lasu ?

Nie jest naszą intencją zniechęcanie potencjalnych inwestorów, którzy planują budowę domu na działce przy gruncie leśnym. Naszą powinnością jest natomiast urealnienie wyobrażeń o tym, czym jest, czym może być zamieszkanie w siedliskach leśnych.

Decydując się na taką inwestycję należy poddać refleksji nasze plany. Las nie jest idylliczną przestrzenią, środowiskiem, w którym tylko króluje Natura.

Pisząc to chcemy poinformować, uwrażliwić, a jeśli trzeba przestrzec przed ewentualnymi komplikacjami czy niebezpieczeństwami.

Nie miejmy pretensji do lasu, że jest lasem z wszystkimi tego konsekwencjami oraz do leśników, którzy prowadzą planową i racjonalną gospodarkę leśną na tym terenie.

Wszystkich zainteresowanych pogłębieniem wiedzy o tym, co wiąże się z przedstawioną tematyką odsyłamy  na strony internetowe (jest ich wiele), które szczegółowo omawiają przepisy uzyskania pozwolenia zabudowy w lesie i odległości budynków od ściany lasu .